BC Swiss Krono zagrało ligę na miarę oczekiwań odnosząc 17 zwycięstw i 11 porażek. 2 wygrane więcej dałyby miejsce nr IV, ale nie narzekajmy. Zespół zbudowany prawie zupełnie od nowa, ze średnią wieku w okolicach 21 lat (najstarszy zawodnik to Nikodem Sirijatowicz r. 1994, a zdecydowana większość to wychowankowie z rocznika 2001, 2005, 2006). O sile zespołu stanowili jednak gracze: Jakub Der, Maciej Leszczyński, Kamil Olejnik, Wojciech Dymiński i wspomniany wyżej Sirijatowicz. To wszystko chłopcy z roczników 1996-2001. Było więc oczywiste, że łapanie doświadczenia i potwierdzanie swojej wartości to główne cele zespołu, niemniej oczekiwanie awansu do Play Off również było mocno akcentowane. I ten cel został zrealizowany. Lekka zadyszka przydarzyła się w końcówce, kiedy przyszły dwie porażki z rzędu, ale w tej części sezonu nikt nie odpuszcza i każdy gra o życie.

Zespół prowadził Łukasz Rubczyński, który tak ocenił ten sezon: Jesteśmy kolejny raz w Play Off i to jest na pewno sukces. Drużyna była tak budowana, że mamy tak naprawdę jednego bardzo doświadczonego zawodnika, a reszta to chłopcy, którzy albo chcieli coś udowodnić sobie i innym, albo mocno i dużo pracować i robić postępy. Na pewno nie pomagał nam czas pandemii. Covid nam się trafił dwa lub trzy razy, destabilizowało to pracę treningową, burzyło terminarz, a i powroty po tej chorobie do dobrej dyspozycji do łatwych nie należą. Do tego przychodziły też kontuzje (Kacper Porada do dziś np. jest niezdolny do gry). Już w czasie rozgrywek zdałem sobie jednak sprawę, że ławka jest za krótka, młodzież nie robi takich postępów na jakie liczyłem (wyjątkiem jest dla mnie Kacper Reczyński), a dodatkowe rozgrywki w 3LM i lidze juniorów również utrudniały właściwe skupienie się na naszej pierwszej drużynie. Jednak z drugiej strony udało nam się zbudować właściwe relacje i stworzyć drużynę nieobliczalną.

Z całej ligi nie wygraliśmy tylko z Basketem Nysą, a pokonaliśmy Rycerzy Rydzyna czy Pogoń Prudnik, jako jedyni wygraliśmy w Pleszewie. Czyli pierwsza trójka ligi zaliczyła potknięcia właśnie z nami. Ogólnie sezon oceniam pozytywnie, ale jednak mimo wszystko z dużą łyżką dziegciu, którą trzeba będzie mocno przemyśleć i wyciągnąć wnioski. Teraz przed nami Play Off z KS Kosz Pleszew. Na pewno trudny, niewygodny przeciwnik, który ma jednak również swoje słabsze strony. Nasze mecze w lidze ułożyły się prawie na remis – przegraliśmy u siebie -10, a wygraliśmy w Pleszewie +8. Faworytem zapewne nie jesteśmy, ale liczę na dobre mecze moich chłopaków. To czas kiedy trzeba pokazać wszystko co najlepsze i dołożyć coś więcej.

Nic dodać nic ująć. Pierwszy mecz w I rundzie Play Off już 30.03.2022 r. godz. 20:00 w Żarach, a drugi w sobotę 02.04.2022 r. Trzymamy kciuki za BC Swiss Krono!