Reprezentacja Polski za burtą MŚ
W ostatnich dniach reprezentacja Polski rozegrała dwa mecze usiłując zmienić niekorzystny bilans wynikający z rozegranych wcześniej spotkań. Pierwszy krok był znakomity - wygrana po dogrywce z Izraelem 90:85 dawała na to nadzieję. Mecz z Niemcami układał nam się również dobrze tyle, że do 38 minut. Potem nastąpił krach i kompletnie nieudana końcówka... Końcowy wynik to 93:83 dla Niemców i koniec marzeń o MŚ.
O meczach za stroną pzkosz.pl:
30.06.2022 r., Lublin
Polska - Izrael 90:85 (18:12, 24:24, 15:19, 21:23, d. 12:7)
Polska: Ponitka 23, Slaughter 16, Zyskowski 15, Garbacz 9, Balcerowski 8, Sokołowski 7, Gielo 5, M. Kolenda 4, Olejniczak 3, Schenk 0.
Izrael: Menco 15, Madar 14, Blatt 10, Levi 10, Zoosman 10, Sorkin 9, Pnini 6, Ginat 5, Di Bartolomeo 5, Zalmanson 1, Timor 0.
Biało-Czerwoni świetnie weszli w spotkanie - szybko trójkę trafił A.J. Slaughter, a po trafieniu Michała Sokołowskiego było już 7:0. Rywale z kolei mieli ogromne problemy ze skutecznością - to była także zasługa dobrej obrony kadry. Izrael zaczął lekko odrabiać straty, m. in. dzięki Johna Di Bartolomeo, ale później uaktywnił się Jakub Garbacz. Jego dwie trójki sprawiły, że po 10 minutach było 18:12!
W drugiej kwarcie bardzo dobrze prezentował się Mateusz Ponitka, dodatkowo swoje akcje kończył Aleksander Balcerowski, a przewaga Biało-Czerwonych wzrosła do 11 punktów. Sporo problemów zespołowi trenera Igora Milicicia sprawiał Yam Madar, ale nie na tyle, aby doprowadzić chociażby do remisu. Po późniejszym wsadzie Romana Sorkina przyjezdni zbliżyli się na cztery punkty, ale sytuację szybko kolejną trójką uspokajał Ponitka. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 42:36.
Kolejna część meczu zaczęła się po myśli ekipy trenera Guya Goodesa. Dzięki trafieniu z dystansu Yovela Zoosmana przegrywała już tylko punktem! A.J. Slaughter i Tomasz Gielo odpowiadali podobnymi rzutami, więc Biało-Czerwoni ponownie budowali prowadzenie. Izrael nie zamierzał się poddawać. Skuteczne akcje Sorkina i Ginata ponownie zmniejszały straty do punktu. Ostatecznie rzut wolny Jarosława Zyskowskiego ustalił wynik po 30 minutach na 57:55.
W ostatniej kwarcie ekipa trenera Igora Milicicia starała się przede wszystkim utrzymywać przewagę, w czym pomagały też szybkie ataki. Izrael w końcu się przełamał. Najpierw po trójce Nimroda Leviego zbliżył się na punkt, a po chwili akcja podkoszowa tego samego gracza dała im prowadzenie - pierwsze w meczu! Później rzuty z dystansu trafiał też Rafael Menco, a goście prowadzili już sześcioma punktami. Biało-Czerwoni pokazali ogromną ambicję! Najpierw rzuty wolne Ponitki, a następnie świetna trójka Zyskowskiego sprawiły, że po 40 minutach był remis, a to oznaczało… dogrywkę!
Dodatkowy czas gry od trójki rozpoczął Tamir Blatt, co ustawiło Izrael w lepszej sytuacji. Do remisu doprowadził rzutami wolnymi Mateusz Ponitka, ale już do samego końca emocje były ogromne. Na 75 sekund przed zakończeniem rzut z dystansu Slaughtera pozwolił kadrze wrócić na prowadzenie! W końcówce kluczowe rzuty trafili jeszcze Gielo oraz Sokołowski, a kadra wygrała 90:85!
03.07.2022 r., Brema
Niemcy - Polska 93:83 (19:19, 21:17, 17:20, 36:27)
Niemcy: Schroder 38, Sengfelder 15, Kramer 12, Schilling 8, Voigtmann 6, Bonga 5, Wohlfarth-Bottermann 4, Ogbe 3, Hollatz 2, Wank 0
Polska: Slaughter 32, Ponitka 14, Sokołowski 13, Balcerowski 7, Schenk 7, Zyskowski 4, Garbacz 3, Gielo 2, Olejniczak 1, M. Kolenda 0
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy po trafieniach z dystansu Dennisa Schrodera oraz Isaaca Bongo prowadzili 8:3. Biało-Czerwoni odpowiadali podobnymi rzutami, a dzięki zagraniu Mateusza Ponitki był już remis! Po kilku chwilach ten sam zawodnik dał kadrze prowadzenie. Akcja 3+1 Davida Kramera zmieniała sytuację, ale ostatecznie rzut wolny Dominika Olejniczaka sprawił, że po 10 minutach był remis - po 19.
Drugą kwartę od małej serii 5:0 rozpoczęli zawodnicy trenera Igora Milicicia. Niemcy mieli problemy ze skutecznością, a nasza reprezentacja mogła liczyć na A.J. Slaughtera. Później wszystko zmieniały kontry gospodarzy - po zagraniu Dennisa Schrodera to oni wracali na prowadzenie. Ostatecznie dzięki kolejnej trójce zawodnika Houston Rockets Niemcy po pierwszej połowie wygrywali 40:36.
Zaraz na początku trzeciej kwarty Aleksander Balcerowski i Michał Sokołowski zbliżyli reprezentację na zaledwie punkt. To jednak rywale ciągle byli stroną przeważającą. Polacy ambitnie walczyli i nie pozwalali Niemcom na zbyt wiele, ciągle trzymając się w grze. Na około minutę przed końcem Biało-Czerwoni wrócili na prowadzenie po efektownej akcji Schenk-Balcerowski. Gavin Schilling sprawił, że po 30 minutach było jednak 57:56.
Świetna zmiana Jakuba Schenka i jego indywidualne akcje dały ponowne prowadzenie Biało-Czerwonym w czwartej kwarcie. Zawodnicy trenera Gordie Herberta utrzymywali się w grze, ale to Polacy ciągle byli lepsi. W pewnym momencie po szalonym rzucie Slaughtera reprezentacja miała nawet siedem punktów przewagi. Niemcy zareagowali błyskawicznie - serią 8:0 i po akcji Christiana Sengfeldera ponownie byli lepsi. Późniejsza trójka Schrodera oznaczały aż cztery punkty przewagi rywali. W końcówce ten zawodnik był nie do zatrzymania i to Niemcy wygrali 93:83.