Pięć lat po awansie do II ligi (rok 1984) koszykarek Międzyszkolnego Klubu Sportowego „Znicz” - siedemnastoletnich wychowanek trenera Włodzimierza Ćwiertniaka, rok 1989 przyniósł kolejny awans. Do I Ligii awansowały koszykarki Zakładowego Klubu Sportowego „Stilon, z których aż siedem rozpoczynało naukę gry w koszykówkę w Zniczu.
Historyczny awans na najwyższy poziom koszykarskich rozgrywek był udziałem i zasługą następujących zawodniczek: Agaty Bartosz, Marii Chomiak, Teresy Cyfer, Alicji Oziembłowskiej, Anety Pohl, Anny Raubo, Julity Robak, Heleny Rutkowskiej, Marzeny Sebastyańskiej, Anny Świątkowskiej, Beaty Wieczorek i Lucyny Wierzbickiej.
„Był także zasługą trenerów Janusza Wierzbickiego i Mariana Gołąba oraz wielu nie tylko stilonowskich działaczy. I tylko żal było, że Włodka Ćwiertniaka przy tym nie było, że nie dano mu szansy jako trenerowi doczekać tego razem z dziewczętami. Miał jednak w tym swój udział i ogromne zasługi. Bez niego nie byłoby bowiem tego zespołu i awansu do pierwszej ligi.” – fragment książki „Włodka Ćwiertniaka życie pod koszem” autorstwa Jerzego Kilczewskiego i Jana Delijewskiego (Gorzów Wlkp. 2017r.).
Nadto zauważyć należy, że bez koszykarek Ćwietniaka prawdopodobnie nie doszłoby do rozbudowy hali sportowej Stilonu przy ul. Czereśniowej, a na pewno nie byłoby w Gorzowie Wlkp. w roku 1987 pamiętnych mistrzostw Europy kadetek, które przyniosły miastu sukces promocyjny i organizacyjny.
Odwołanie W. Ćwiertniaka z funkcji I-go trenera koszykarek Stilonu po sezonie 1987/88 skomentował Jerzy Kaszyca – ówczesny prezes Gorzowskiego Związku Koszykówki: „Wobec różnych komentarzy na temat zmiany trenera Jerzy Kaszyca stwierdził, że nikt nie ujmuje zasług trenerowi Ćwiertniakowi, bo są one oczywiste i widoczne. Jednakże po wielu latach potrzebne było nowe, świeże spojrzenie na kierunek i sposób pracy szkoleniowej. Trzeba było przezwyciężyć wrażenie wzajemnego znużenia, stworzyć nowe perspektywy i impuls do pracy. Nie bez znaczenia było też – przynajmniej dla kierownictwa klubu – poczucie pewnego rozczarowania z powodu nieoczekiwanych porażek i ich skutków” (Stilon Gorzowski nr 20/88).
Do nowego sezonu 1989/90 gorzowski beniaminek I ligi, drużyna Stilonu przystąpiła w następującym składzie: A. Bartosz, T. Cyfer, A. Oziembłowska, J. Robak, H. Rutkowska, M. Sebastyańska, A. Świątkowska, L. Wierzbicka. Z Czarnych Szczecin przybyły – Katarzyna Czerniak (wychowanka AZS Zielona Góra, dwukrotna mistrzyni Polski z Wisłą Kraków w latach 1984-85) i Beata Szamyjer (reprezentantka Polski w kategoriach młodzieżowych) oraz Monika Kielmel i Agata Morawska (studentka AWF). Na rok rozstała się z koleżankami, spodziewająca się dziecka B. Wieczorek oraz najwyższa zawodniczka zespołu A. Raubo, która miała kłopoty ze zdrowiem. Trenerem zespołu został Tadeusz Aleksandrowicz – zielonogórzanin, były trener Zastalu, II-gim pozostał Marian Gołąb, podobnie jak kierownikiem drużyny – Jan Kornejczuk, a masażystką Iwona Wrzesińska.
Po raz pierwszy w historii, w gronie najlepszych zespołów w kraju był przedstawiciel Ziemi Lubuskiej – koszykarki gorzowskiego Stilonu. Pozostałe zespoły to: Czarni Szczecin, Lech Poznań, Olimpia Poznań, Polonia Warszawa, ROW Rybnik, Spójnia Gdańsk, Stal Brzeg, Start Lublin, Ślęza Wrocław, Wisła Kraków, Włókniarz Pabianice (mistrz Polski).
W pierwszym sezonie drużyna gorzowska toczyła ciężką walkę z ROW-em Rybnik o uniknięcie bezpośredniego spadku. Ostatecznie dzięki pięciu wygranym udało się zawodniczkom Stilonu zakwalifikować do baraży z drugą drużyną II ligi, w których dwukrotnie pokonały odwiecznego rywala – Widzew Łódź.
W kolejnych sezonach gorzowianki utrzymały progresję wyników. W 1991 r. uplasowały się na VII miejscu, a w 1992 na VI-tym, miejsce to powtórzyły w latach 1995 i 1998. Ogólny bilans koszykarek Stilonu w dziewięciu sezonach gry w I lidze, to 124 wygrane i 175 przegrane mecze.
Skład Stilonu w kolejnych latach ulegał sukcesywnemu wzmocnieniu. Dołączyły nowe zawodniczki, zwłaszcza znakomita Mariola Stanisławska i Monika Gonciarz, Edyta Żuk (Koryzna), Violetta Lewandowska i koszykarki ze Wschodu oraz wychowanki Agnieszka Cichocka i Małgorzata Danielewicz (medalistki mistrzostw Europy juniorek z 1992 r.), Urszula Smolarek, Alicja Suwary, Agnieszka Szot (młodzieżowe reprezentantki Polski) i inne. O sile gorzowskiego zespołu świadczyć może fakt, że tercet Stanisławska-Szamyjer-Rutkowska w latach 1990-93 „okupował” czołowe lokaty w klasyfikacji najlepszych snajperek ekstraklasy.
Gorzowscy sympatycy koszykówki, jeszcze za czasów Włodzimierza Ćwiertniaka pokochali koszykarki Stilonu, kiedy to z powodzeniem drużyna uczestniczyła w rozgrywkach II ligi. Na mecze koszykówki w zmodernizowanej w 1987 r. hali Stilonu waliły tłumy kibiców, a spotkania odbywały się w nadkomplecie publiczności, a że częstokroć te kończyły się minimalnymi zwycięstwami miejscowych nad bardziej utytułowanymi zespołami, toteż Gazeta Lubuska proponowała nawet sprzedawanie w klubowej kasie wraz z biletami – relanium.
Po trzynastu latach (w tym pięciu w II lidze i ośmiu w I-szej), sezon 1997/98 był ostatnim – czternastym w historii ligowych występów koszykarek Stilonu. Po niespodziewanym rozwiązaniu sekcji koszykówki kobiet ekstraligowa drużyna poszła w rozsypkę. A dwóch trenerów rozwiązanej drużyny na kilka lat rozstało się
z gorzowską koszykówką. Zanim Zarząd Stilonu oficjalnie w maju 1998 r. ogłosił rozwiązanie sekcji I-szy trener - Dariusz Maciejewski wcześniej, bo już podczas finałowego turnieju mistrzostw Polski juniorek w Zgorzelcu (29.04.-03.05.), prowadził negocjacje z przedstawicielami 1 KS Ślęza Wrocław (mistrz Polski seniorek sprzed roku) w sprawie swojego zatrudnienia we wrocławskim klubie. Za kartę przetargową w negocjacjach trenerowi posłużyła szesnastoletnia zawodniczka Stilonu – Agnieszka Szott, najlepsza polska juniorka, złota medalistka mistrzostw Polski ze Zgorzelca, wychowanka trenerów Jerzego Stańki i Tadeusza Wierzbickiego. Wraz z nią i Violettą Lewandowską (czołową zawodniczką Stilonu) D. Maciejewski został zatrudniony jako II trener w 1 KS Ślęza, a od szóstej kolejki spotkań jako I-szy. A eks gorzowianki znacząco wpływały na wyniki jakie osiągała wrocławska drużyna Polifart CWOH. II-gi trener Stilonu Zbigniew Andersz oraz dwie tegoroczne mistrzynie Polski juniorek otrzymali propozycję zatrudnienia od STIK Perfopol Starachowice. Razem z trenerem do ekstraligowego klubu przeszły: Katarzyna Maksel i Marta Zyłczyńska – złote medalistki z Zgorzelca. Z kolei M. Gonciarz (po sześciu latach gry w Stilonie) przeszła do Foty Porty Gdynia, natomiast A. Suwary i Ewa Rucińska do ROW Rybnik, a do Kamy Brzeg H. Rutkowska (po dwunastu latach gry w Stilonie, w którym zdobyła najwięcej – 4.640 punktów) oraz Barbara Wójcik – złota medalistka mistrzostw Polski juniorek ze Zgorzelca.
Tymczasem w nowo utworzonym klubie – Gorzowskim Towarzystwie Koszykówki (prezes Janusz Panasiuk) szkolenie koszykarek przy współudziale Szkoły Podstawowej nr 13 kontynuowali trenerzy Janusz i Tadeusz Wierzbiccy, Beata Wieczorek i Iwona Pietrasiak.
GTK na przełomie XX i XXI w. uratowało przed upadkiem koszykówkę kobiet w Gorzowie, a następnie KS AZS PWSZ po przejęciu w roku 2001 drużyn po kilku latach doprowadził seniorki nie tylko na krajowe szczyty ale i na koszykarskie parkiety Europy, a drużyny młodzieżowe do medali mistrzostw Polski.
Spośród byłych zawodniczek Stilonu obok trenera D. Maciejewskiego w KS AZS PWSZ występowały m. in.: H. Rutkowska, A. Szott, A. Suwary, B. Wójcik (Kaszewska), M. Żyłczyńska oraz kilkanaście wychowanek Gorzowskiego Towarzystwa Koszykówki, a wśród nich Katarzyna Czubak (Dźwigalska) – grająca do dzisiaj, ośmiokrotna medalistka mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych oraz srebrna medalistka mistrzostw Europy juniorek.
Dzisiaj KS AZS Akademii im. Jakuba z Paradyża tworzy nowy rozdział historii gorzowskiej koszykówki kobiet, budując silną markę na miarę XXI wieku, a tegoroczny srebrny medal mistrzostw Polski jest kolejnym tego dowodem i trudno sobie wyobrazić miasto Gorzów Wlkp. bez koszykówki kobiet na europejskim poziomie.
Jerzy Kliczewski
Członek honorowy LZKosz