Żeńska kadra bez awansu do EuroBasketu 2021
Eliminacje do EuroBasket Women 2021 zakończone. Nasze reprezentantki dwukrotnie spotkały się z reprezentacją Białorusi. Jedno zwycięstwo i porażka nie wystarczyły do awansu, natomiast wygraną na pewno należy rozpatrywać w kategoriach sensacji. A jak radziły sobie w ostatniej "bańce" eliminacji obecne i byłe koszykarki z naszego regionu w szczególności z PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów?
Reprezentacja Polski w pierwszym meczu sprawiła sporą niespodziankę i wygrała z Białorusią 68:56! Agnieszka Kaczmarczyk zdobyła 7 punktów i miała 4 zbiórki. Dla Białorusi zagrały nasze dobre znajome - Maryia Papova (13 punktów i 5 zbiórek) i Yuliya Rytsikava (4 punkty i 2 zbiórki).
W drugim meczu Białoruś wygrała z Wielą Brytanią 67:57, co dawało biało-czerwonym szansę na awans. By zająć 1. miejsce reprezentacja Polski musiała wygrać w drugim meczu z Białorusią +29, by zająć 2. miejsce w grupie i wyprzedzić Wielką Brytanię trzeba było wygrać +28 i czekać na rozstrzygnięcia w innych grupach. W tym spotkaniu Cheridene Green miała 6 punktów i 5 zbiórek, a znakomity mecz zagrała Yuliya Rytsikava - 17 punktów. Maryia Papova dorzuciła 6 punktów i 5 zbiórek.
Borislava Hristova zdobyła 20 punktów i miała 4 zbiórki w meczu eliminacji do EuroBasketu 2021 w którym Bułgaria przegrała ze Słowenią 66:71. Po drugiej stronie nasza była akademiczka Annamaria Prezelj zanotowała 14 punktów i 5 zbiórek.
Ostatniego dnia Borislava Hristova w ostatnim meczu Bułgarii z Gracją (55:73) zdobyła 7 punktów (3/7 z gry, 43%), a całe eliminacje zakończyła z średnią 15,8 punktu i 2,8 zbiórki. Gratulacje za awans do Słowenii, dla której Annamaria Prezelj w ostatnim meczu zdobyła 10 punktów i miała 5 zbiórek, a Słowenia wygrała z Islandią 96:59.
Reprezentacja Polski przegrała w meczu o awans z Białorusią (49:80). Agnieszka Kaczmarczyk zdobyła 5 punktów (2/5 z gry, 40%) oraz miała 4 zbiórki. Maryia Papova zdobyła 10 punktów i miała 5 zbiórek, a Yuliya Rytsikava - 8 punktów i 4 zbiórki.
"Myślę, że w smutny sposób kończymy te kwalifikacje. Jeśli jednak mam być szczery, to była to dzisiaj zdecydowanie inna klasa przeciwnika. Można wygrać jeden mecz, ale nie jest możliwe aby wygrać dwa razy z tak dobrym rywalem. Ten mecz podsumował kwalifikacje i to właśnie po tym spotkaniu, możemy stwierdzić gdzie leży problem. Mamy obecnie zespół bez balansu, a nasi rywale mają zdecydowanie lepsze parametry. Jeżeli nie polepszymy naszych warunków fizycznych, to kolejne kwalifikacje możemy również zakończyć w taki sam sposób jak te teraz. Mamy zawodniczki, które są gotowe do walki i poświęcają się dla całego zespołu. Ale tak jak już wiele razy wspominałem, chodzi także o indywidualne umiejętności. Teraz musimy przeanalizować te kwalifikacje i wyciągnąć wnioski z naszych błędów i miejmy nadzieję, że w przyszłości nie trafimy na tak mocnych rywali grupowych. Musimy także teraz dać sobie dwa, trzy tygodnie wolnego i spotkać się ponownie razem aby móc znaleźć rozwiązanie tych problemów" – powiedział po meczu z Białorusią (49:80) trener reprezentacji Polski Maros Kovacik.