Bańka reprezentacyjna w Gliwicach: Polacy z awansem na ME!
Jeszcze na dobre nasi koszykarze nie rozpoczęli turnieju eliminacyjnego do ME 2022, który w dniach 19-21.02.2021 r. odbył się w Gliwicach, a już uzyskali awans na tę prestiżową imprezę! A stało się tak po zwycięstwie Izraela nad Rumunią, które ostatecznie przesądziło o awansie reprezentacji Polski, Izraela i Hiszpanii na EuroBasket. Nasza kadra rozegrała dwa spotkania. W pierwszym uległa Hiszpanii 88:89, a w drugim pokonała Rumunię 88:81.
Mecz Polska - Rumunia, 21.02.2021 r. godz. 20:30
Niespełna 18-letni Jeremy Sochan rozpoczął to spotkanie w wyjściowym składzie, tym samym zanotował debiut w seniorskiej reprezentacji. Początek w ataku należał do Michała Michalaka - dzięki jego akcjom było 7:3. Obie drużyny później dobrze rzucały z dystansu, a spotkanie się wyrównało. Dobre fragmenty Dominika Olejniczaka i Sochana pozwalały kadrze utrzymywać przewagę. Swoje pierwsze minuty w reprezentacji otrzymał także Jakub Garbacz, a po rzutach wolnych Łukasza Kolendy po 10 minutach było 34:26.
W drugiej kwarcie na parkiecie pojawił się też Igor Milicić, a to oznaczało kolejny debiut w Biało-Czerwonych barwach. Tę część meczu zespół trenera Mike’a Taylora rozpoczął od serii 6:0, a po późniejszej trójce Michalaka przewaga wynosiła już 13 punktów. Rywale po części odrabiali straty m.in. dzięki rzutom z dystansu Mirela Dragoste i Bogdana Popy. Sporo spokoju kadrze dawał Aleksander Dziewa, ale końcówka pierwszej połowy należała do Rumunów. Dwie szybkie trójki Maciuci i Dragoste sprawiły, że przyjezdni zbliżyli się do wyniku 50:47.
Od małej serii 6:0 trzecią kwartę rozpoczęli Biało-Czerwoni. Bardzo aktywny ponownie był Jeremy Sochan, a ważne akcje kreował także doświadczony Adam Waczyński. Po kolejnej akcji Sochana - tym razem 3+1 - przewaga wynosiła już 18 punktów. Rumunia długo miała ogromne problemy z pokonaniem defensywy naszej drużyny. Swoje kolejne szanse dostawali też Kolenda oraz Garbacz, a po 30 minutach było 75:63.
W ostatniej części gry Rumuni “szarpali” i walczyli o korzystny wynik. Dzięki jednej z akcji Raresa Uty rywale przegrywali już tylko trzema punktami! Biało-Czerwoni kontrolowali jednak sytuację na parkiecie, w czym wymiernie pomagali Michał Michalak oraz Aleksander Balcerowski. Końcówka przyniosła trochę emocji, ale ostatecznie to Polacy cieszyli się ze zwycięstwa 88:81.
Polska - Rumunia 88:81 (34:26, 16:21, 25:16, 13:18)
Polska: Michalak 24, Sochan 18, Balcerowski 11, Olejniczak 9, Dziewa 8, Kolenda 6, Waczyński 5, Garbacz 3, Ponitka 2, Milicić 2, Slaughter 0
Rumunia: Maciuca 16, Nicolescu 15, Popa 11, Olah 10, Uta 10, Diculescu 7, Gheorghe 6, Dragoste 6, Badiu 0, Berceanu 0, Fometescu 0
Mecz Polska - Hiszpania, 19.02.2021 r. godz. 20:30
Dzięki akcjom Aleksandra Balcerowskiego i A.J. Slaughtera to Biało-Czerwoni na początku spotkania prowadzili 8:5. Rywale mogli liczyć na Dario Bruzeilę - dzięki niemu nie tylko odrabiali straty, ale też zdobywali małą przewagę. Obie ekipy grały dość ofensywnie, choć wydawało się, że na parkiecie najważniejszy był Slaughter. W końcówce tej części meczu świetnie zaprezentowali się też Dominik Olejniczak oraz Marcel Ponitka i po 10 minutach kadra prowadziła 27:26.
Druga kwarta od początku była ponownie bardzo wyrównana. Drużyna trenera Mike’a Taylora bardzo długo miała inicjatywę w ataku, chociaż po trójce Sergiego Garcii to Hiszpanie zdobywali małą przewagę. Aktywny był Michał Sokołowski, a całkiem nieźle wyglądało także drugie wejście Balcerowskiego. Szansę na debiut otrzymał Aleksander Dziewa i dość szybko zdobył nawet swoje pierwsze punkty. Ostatecznie trójka Jonathana Barreiro sprawiła, że po pierwszej połowie był remis - po 43.
Polacy drugą połowę rozpoczęli od małej serii 6:0, o przerwę poprosił Sergio Scariolo, a rywale odpowiedzieli siedmioma punktami z rzędu. Później ciągle niezawodny był A.J. Slaughter, a rzut z dystansu dołożył też Łukasz Koszarek. Trójki trafiał jednak również Ferran Bassas, a mistrzowie świata ponownie mieli przewagę. Rzut Barreiro ustawił wynik po 30 minutach na 70:65.
Po dwóch minutach i trafieniu Marcela Ponitki Polacy doprowadzili do kolejnego remisu. Przeciwnicy ponownie zanotowali jednak serię ofensywną, a Biało-Czerwoni znowu musieli gonić. Rywale świetnie rzucali z dystansu, a właśnie w tym elemencie kadra miała problem. Zespół trenera Mike’a Taylora jak zwykle walczył do samego końca, a po trójce Michała Sokołowskiego przegrywał zaledwie punktem. Prowadzenie Polakom dawał swoim firmowym rzutem Adam Waczyński, a to oznaczało ogromne emocje. Kluczowy okazał się rzut wolny Frana Guerry, który w samej końcówce dał Hiszpanom zwycięstwo 89:88.
Polacy mają już pewny awans na EuroBasket 2022. Ostatni mecz kwalifikacyjny rozegrają w niedzielę o godz. 20:30 z Rumunią. Transmisja w TVP Sport.
Polska - Hiszpania 88:89 (27:26, 16:17, 22:27, 23:19)
Polska: Slaughter 27, Waczyński 11, Ponitka 11, Michalak 10, Sokołowski 9, Balcerowski 7, Hrycaniuk 4, Koszarek 3, Cel 2, Dziewa 2, Olejniczak 2
Hiszpania: Barreiro 24, Brizuela 21, Lopez-Arostegui 13, Bassas 11, Guerra 4, Fernandez 4, Parra 4, Garcia 3, Pino 2, Salvo 2, Pauli 1, Arteaga 0